Policjanci nie powiadomili rodziny o śmierci ojca
Wiesław Skrzydlewski zmarł 31 marca. Mężczyznę znaleźli w bramie przechodnie, którzy zadzwonili po pogotowie ratunkowe. Na miejsce zdarzenia przyjechała także policja: patrol oraz trójka funkcjonariuszy z wydziału dochodzeniowo-śledczego. Przy zmarłym znaleziono dokumenty i telefon komórkowy. W dowodzie był wpisany adres zameldowania. Później okazało się, że to miejsce w pobliżu bramy, w której zmarł Wiesław Skrzydlewski.
Tomasz Skrzydlewski, syn zmarłego: - Ojciec, po rozwodzie z mamą, mieszkał sam w wynajętym mieszkaniu. Pracował za granicą. Nie kontaktowaliśmy się codziennie, więc to, że coś jest nie tak, stwierdziliśmy dopiero po kilku dniach. Szukaliśmy go w szpitalach, u znajomych. W niedzielę poszedłem na policję, aby zgłosić jego zaginięcie. Po jakiejś godzinie policjant zadzwonił z informacją, że jego zwłoki leżą od tygodnia w prosektorium. Byliśmy zaszokowani. Ojciec nie chorował, nie spodziewaliśmy się tego. Następnego dnia pojechaliśmy z mamą i bratem do prosektorium, gdzie wystawiono nam rachunek - prawie 700 zł za przechowywanie ciała.
Rodzina jest oburzona postępowaniem policji. Pan Tomasz pod koniec kwietnia złożył skargę na pracę policjantów do komendanta powiatowego policji w Świdnicy.
Katarzyna Czepil, rzeczniczka świdnickiej policji: - Ustalamy, jak mogło dojść do takiego zaniedbania obowiązków.
Zgodnie z instrukcją dochodzeniowo-śledczą to policjanci mają obowiązek niezwłocznie zawiadomić rodzinę ofiary wypadku czy zdarzenia kryminalnego. - To się robi wręcz odruchowo. Staramy się to zazwyczaj powiadamiać rodzinę osobiście, nawet nie telefonicznie - mówi Czepil. - Chyba, że ktoś jest spoza naszego terenu, wówczas prosimy miejscowych policjantów.
Na razie przesłuchany został jeden z policjantów, który był na miejscu zdarzenia. Czepil: - Tłumaczy, że nie dostał od oficera dyżurnego polecenia zawiadomienia rodziny zmarłego.
Świdnicki komendant postanowił, że komenda pokryje koszty przechowywania zwłok w prosektorium. Policja przeprosiła także rodzinę zmarłego.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
Pobrane z gazeta.pl
Komentarz.
No jak Panowie policjanci nie wypełniają swoich obowiązków to chyba jest na to jakoś paragraf.
2010-09-30 20:41:37 - admin
